Na początku lutego kurs GBPUSD poszedł w dół za sprawą słabszego odczytu indeksu PMI dla sektora usług w UK.
6 lutego po publikacji indeksu cen nieruchomości Halifax, który był wyższy o 0,1% niż prognoza (1%) ceny kursu poszły w górę. Kilka dni później bank CA nadal rekomendował pozycję długą dla GBP względem USD i CHF, gdyż ich zdaniem coraz lepsza sytuacja na brytyjskim rynku pracy powinna utrzymać prognozy inflacyjne na wysokim poziomie. 11 lutego para poszła w górę o 0,40% i osiągnęła poziom 1,6470, a wszystko za sprawą słabnącego USD.
Dzień później światło dzienne ujrzał raport BoE o inflacji. Wg. raportu stopy pozostały na niezmiennym poziomie, bank oczekiwał dalszych wzrostów i niższej inflacji – 1,7% w Q2-2015r. oraz spadku bezrobocia w tym kwartale do 7%. I pomimo przyznania się do problemów związanych z produktywnością w gospodarce oraz 1-1,5% braku do potencjalnego wzrostu PKB, funt poszedł mocno w górę.
Po tych doniesieniach Goldman Sachs ogłosił, że spodziewa się nowej formuły forward guaidance z akcentem na dochody pracownicze, a także pozostawienia stóp na obecnym poziomie. UBS zakładał, że BoE pozostawi stopy na tym samym poziomie i skupi się na wzroście dochodów. Bank zaznaczył również, że kurs utrzyma się na poziomie 1,64-65, jednak spadnie do 1,55 pod koniec roku za sprawą działań Fedu. Zdaniem Deutsche Banku nie powinniśmy spodziewać się już dużych ruchów na rynku. Barclays założył, że BoE przestawić się miało na bardziej jakościowe niż ilościowe czynniki. CA zwrócił uwagę na inflację oraz wzrost płac.
Banki nie pomyliły się w swoich prognozach odnośnie decyzji BoE. BoE zrezygnował z ilościowego forward guaidance na rzecz czynników jakościowych. Bank oczekiwał dalszych spadków inflacji przez co presja na podwyżkę stóp spadła. Ponadto założono spadek stopy bezrobocia do poziomu 7% w Q1-2014r. czyli na półtora roku przez pierwotnymi założeniami. Bank w głównej mierze miał zwrócić uwagę na produktywność, płace, wydatki konsumentów oraz dostępność do kredytów.
Na te doniesienia GPB zareagował mocnym skokiem w górę. Brytyjska waluta zyskała do dolara 0,90% i oscylowała na poziomie 1,6600. Impuls jaki wysłał BoE był bardzo silny, na jego fali para GPBUSD szła w górę jeszcze następnego dnia i znalazła się na poziomie 1,6630. CS ogłosił, że oczekuje dalszych wzrostów funta do poziomu 1,73. Po południu tego samego dnia z USA napłynęły słabe dane, co jeszcze bardziej wzmocniło GPB, który znalazł się najwyżej od maja 2014r. Societe Generale zaleciło sprzedaż GPB względem USD. Stratedzy MS również podjęli taką decyzję.
19 lutego przedstawiono dane odnośnie stopy bezrobocia oraz ilości zasiłków dla bezrobotnych, które okazały się słabsze niż przypuszczano – funt odnotował wówczas spadki. Zdanie CA miał to być jednak krótkotrwały spadek, który nie powinien być kontynuowany.
Dwa dni później, przed publikacją danych odnośnie sprzedaży detalicznej, GBP odnotował znaczny spadek. Jednakże tuż po publikacji, która wykazała znaczny spadek sprzedaży detalicznej w styczniu, waluta z nieznanych przyczyn poszła mocno w górę przekraczając na chwilę granicę 1,6685.
Nasza prognoza:
Nadal oczekujemy na silne wzrosty niezależnie od informacji głównych mediów. Po stosunkowo umiarkowanym notowaniu horyzontalnym formacje świec dają nam solidne podstawy do silnych wzrostów