Sytuacja franka szwajcarskiego jest naprawdę zadziwiająca jeśli nie patologiczna. Dopiero za 25 lat zobaczymy liczby, które mówić będą o rentowności – jeśli oczywiście zakładamy, że 21 punktów bazowych to rentowność.
Jakie czynniki przyczyniły się do tego epickiego załamania? Dlaczego cały szwajcarski rynek obligacji tak gwałtownie spada?
Istnieje co najmniej kilka powodów tego finansowego i monetarnego załamania. Pierwszy z nich to sytuacja, kiedy stopy procentowe długoterminowych obligacji spadają do zera. Spadające stopy niszczą kapitał, a same niskie stopy procentowe oznaczają wyższy ciężar zadłużenia. Jeśli stopy procentowe dla obligacji długoterminowych wynoszą zero, to bieżąca wartość netto całego długu (który ciągle narasta) jest nieograniczona.
Dłużnicy nie są w stanie udźwignąć nieograniczonego ciężaru. Jakikolwiek system monetarny, który zależny jest od dłużników, którzy obsługują jego dług, musi się prędzej czy później załamać, jeśli stopy procentowe spadną do zera.
Wydaje mi się, że właśnie jesteśmy świadkami trudnego okresu franka. Negatywne stopy od 15 lat, marne 33 punkty bazowe dla 30 letnich obligacji, to wszystko jest niczym innym jak początkiem długookresowych niepewności światowego systemu finansowego.