Po raz kolejny rynek ropy naftowej trawi ogromny niepokój, za sprawą zarządzania ryzykiem politycznym, po tym jak prezydent Trump jednostronnie wycofał 8 maja br. Stany Zjednoczone z irańskiego porozumienia nuklearnego JCPOA, nazywając je „wadliwym u podstaw”.
Poza szeroko zakrojonymi politycznymi implikacjami, kluczowym pytaniem odnośnie cen ropy naftowej pozostaje niewiadoma, w jakim stopniu sytuacja wpłynie na irański eksport i przyszłe ceny ropy naftowej na kolejne lata.
Iran eksportuje ponad 2,81 miliona baryłek dziennie, a kraje europejskie i azjatyckie, które kupują irańską ropę naftową, nie są entuzjastycznie nastawione do przyłączenia się do Waszyngtonu. Uważają, że Teheran nadal przestrzega podpisanego w Wiedniu 14 lipca 2015 r. porozumienia pod nazwą Wspólny Plan Wszechstronnych Działań (JCPOA). Dlatego Azja i Europa, mimo podjętej decyzji D. Trumpa, pozostaną przy porozumieniu i będą rozważać możliwość dalszych zakupów.
- Zgodnie z najnowszym raportem miesięcznym OPEC, popyt na ropę naftową w 2018 r. może wzrosnąć o 1,63 mln baryłek dziennie, czyli dwukrotnie więcej niż to miało miejsce w 2012 r. Wzrost podaży w 2014 r. spoza OPEC wynosił około 1,71 mln baryłek dziennie, to ponad trzy razy więcej niż w 2012 r.
- Jak podaje ArabNews, z powodu zaistniałej sytuacji amerykańskie koncerny naftowe skorzystają więcej niż producenci OPEC, a rafinerie w Azji i Europie ucierpią z racji na decyzję USA.