W Niemczech sytuacja gospodarcza jest nadal niepokojąca. Można już mówić o recesji w niemieckim sektorze przemysłowym – spadek PMI do 41,4 punktu. Wskaźnik PMI jest wskaźnikiem wyprzedzającym i ma na celu sygnalizować prognozy dla gospodarki.
Dodatkowo słabsze indeksy dla usług we Francji i Niemczech pokazują, że ten dotąd odporny sektor już odczuwa problemy.
Wartość wskaźnik a Markit PMIpowyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze przemysłowym, a poniżej – kurczenie się branży. Z racji na duże uzależnienie polskiej gospodarki od rynku niemieckiego jest to więc sytuacja wielce niekorzystna dla polskiej waluty.
Dlaczego?
Niemcy będą oczekiwać tańszego importu szczególnie z krajów peryferyjnych Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie mają ulokowane swoje zakłady przemysłowe oparte na taniej sile nabywczej. Taka sytuacja jest możliwa przy zaniżeniu kursu wymiany walut lokalnych wobec euro.
Warto więc wspomnieć, że nasz polski eksport jest wysoko importochłonny. Importowane komponenty, części i podzespoły nie mają wpływu wymiernego na nasz eksport z racji na niską wartość dodaną (0,23%) w końcowym produkcie eksportowym. Niskie notowania złotego powodują, że produkt finalny staje się tańszy i bardziej konkurencyjny dla jego macierzystego odbiorcy.
Informacje napływające po ostatnich wypowiedziach rzecznika TSUE, oraz analizie Sądu Najwyższego nie wpływają niekorzystnie na rynek obrót spraw , tak jak to przedstawiają nam główne media informacyjne.
O osłabieniu polskiej waluty pisaliśmy już na początku sierpnia b.r. http://www.kapitalmagazyn.pl/uncategorized/dlaczego-polska-waluta-duzo-straci-jesienia/