W większości przypadków indywidualni pomysłodawcy biznesu uważają, że ich projekt inwestycyjny specjaliści i doradcy w pierwszej kolejności oceniają pod względem przydatności dla obcego kapitału.
Od 2007 do 2015 r. ponad 1360 startup-ów, czyli mikro i małych firm rozpoczynających działalność, głównie z branży nowoczesnych technologii, otrzymało wsparcie od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Od 2007 do 2015 r. ponad 1360 startup-ów, czyli mikro i małych firm rozpoczynających działalność, głównie z branży nowoczesnych technologii, otrzymało wsparcie od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Wsparcie jest realizowane głównie dzięki unijnemu programowi Innowacyjna Gospodarka, dzięki czemu Polska ma szanse być centrum starup-owym naszej części Europy.
W praktyce istnieje jeszcze wiele do udoskonalenia. W większości przypadków indywidualni pomysłodawcy biznesu uważają, że ich projekt inwestycyjny specjaliści i doradcy w pierwszej kolejności oceniają pod względem przydatności dla obcego kapitału. Jeśli projekt jest przyszłościowy małe firmy mogą liczyć na wejście funduszu, który obejmuje minimum 51 % udziału, a po 3-5 latach sprzedaje swoje udziały inwestorowi strategicznemu. Dla drobnych inwestorów to właśnie na tym etapie zaczyna się droga pod górę. W wielu przypadkach, jeśli pomysłodawczy i twórcy projektu utracą kontrolę nad firmą, ich przyszła dominująca rola w firmie zanika. Nie mają oni w większości przypadków wpływu na dalsze losy ich projektu, najczęściej z powodów finansowych. Często stosowane zapisy w umowie z funduszem stanowią barierę czysto techniczną. Udziałowiec może praktycznie odkupić udziały od funduszu, jednak wypłaty z zysków dla udziałowców najczęściej są wypłacane po okresie sprzedaży udziałów funduszu inwestycyjnego.
Taka sytuacja zmusza inwestora-pomysłodawcę do konkurowania z inwestorem strategicznym, który posiada środki finansowe oraz jest w stanie zaproponować wyższą cenę za udziały.
Skoro jednak większość funduszy inwestycyjnych powiązana jest z kapitałem zagranicznym, nic więc dziwnego, że częstym oferentem staje się zagraniczna firma, już wcześniej z funduszem powiązana.
Powstaje więc pytanie gdzie i do kogo ostatecznie trafiają dotacje unijne?
Kilka ostatnich lat pokazuje, że udział w polskim eksporcie produktów opartych na nowoczesnej technologii nie zmienia się od lat, a Polska nie zajmuje zaszczytnego miejsca wśród innych państw UE.
Trudno jest wiarygodnie ocenić i polemizować z przekazami informacyjnymi jakoby duża część polskich startup-ów przeradzała się w normalny długookresowy biznes korzystny dla gospodarki.
Przypomnijmy, że w warunkach amerykańskich, kraju o silnych tradycjach innowacji technologicznej, w którym i firmy i rodzime fundusze inwestycyjne wzorowo współpracują z początkującymi inwestorami tylko 5% startup-ów ma szanse na dalsze przetrwanie. To właśnie te firmy wykazują, że dodatkowym wsparciem finansowania inwestorów-pomysłodawców nowego biznesu były rynki kapitałowe (70% obligacje korporacyjne), dzięki którym nie utracili oni kontroli nad własnymi biznesem.
W Polsce ta forma pozyskiwania kapitału jest całkowicie zmarginalizowana, a łączenie funduszu inwestycyjnego z rynkiem kapitałowym nie zawsze leży w interesie tego pierwszego.
Podczas gdy amerykańskie, japońskie czy niemieckie starup-y pracują nad nanotechnologią, genetyką, farmaceutyką czy automatyzacją inżynieryjną i robotyką, my zadowalamy się informacjami, że ponad połowa polskich startup-ów to eksporterzy, a wśród nich co drugi realizuje zagranicą ponad 50% sprzedaży. W ich modelach biznesowych w eksporcie głównie dominuje produkcja oprogramowania w modelu B2B i SaaS.
Jak wynika z rankingu Deloitte Technology Fast 50 wśród 50 spółek z Europy Środkowej najszybciej zwiększających swoje przychody, polskie firmy nie plasują się najlepiej i powodów do entuzjazmu nadal nie ma. Deloitte przeanalizował, które spółki technologiczne w latach 2011-2014 najszybciej zwiększały swoje przychody. Na tle innych państw Europy Środkowej pod względem innowacyjności wypadamy dużo słabiej. Wiele polskich firm innowacyjnych nie jest jeszcze ważnymi podmiotami technologicznymi na naszym rynku, a znaczną część swoich przychodów czerpie z zagranicy. Najczęściej są to firmy wykonujące tani outsourcing dla zachodnich korporacji, tak w IT jak i w bankowości czy finansach.