Tak zwany „carry trade” to jedna z najpopularniejszych w ciągu ostatniej dekady strategii długoterminowych na rynku walutowym.
Polega ona na pożyczaniu w krajach o niskiej nominalnej stopie procentowej i jednoczesnym inwestowaniu w krajach o dużej nominalnej stopie procentowej. Tak więc, sprzedaje się walutę o „niskim kursie” i wykupuje walutę o „wysokim kursie.”
Carry trade -> sprzedaż waluty o niskim kursie & wykup waluty o wysokim kursie
Robi się tak, aby skapitalizować rozbieżne stopy procentowe i rozszerzyć możliwości inwestycyjne w obu tych krajach. Ta strategia pokazuje, że całkowity zwrot waluty składa się z dwóch elementów: fluktuacji kursu wymiany oraz naliczonych odsetek.
W ten sposób handlujący niejawnie obniżają kurs wymiany zakładając, że stopy procentowe będą się utrzymywały na stałym poziomie. Np. mało wydajne waluty, które są odsprzedawane nie wzmocnią się, a wysoko wydajne waluty, które są skupowane nie spadną na wartości.
Całkowity zwrot walut = zmiana kursu + oprocentowanie
Taka zależność utrzymuje się już od dłuższego czasu. Np. wielkie kwoty zostały zainwestowane w handel „carry trade” tuż przed wybuchem kryzysu na rynku hipotecznym głównie poprzez zbywanie mało wydajnego jena japońskiego (JPY) i inwestycje w wysoko wydajne waluty.
Warto porównać Q2 z Q3 2014 aby zaobserwować jak istotne zmiany pojawiły się na rynku. Czy zaskoczyły one inwestorów? Z pewnością tak.
W Q2-14, EUR wygenerowało całkowity zwrot w wysokości -0,50% w ciągu kwartału, GBP +2,80%, a JPY +1,89%. Jako że w krajach rozwiniętych stopy procentowe utrzymują się na poziomie bliskim zera, całkowity zwrot nie różni się bardzo od zwrotów opisanych powyżej.