Kluczowym elementem obietnic koncernów „Big Oil” jest usuwanie dwutlenku węgla z powietrza, lub inwestycje w ponowne zalesianie planety – które, jak twierdzą koncerny naftowe, zostaną wykorzystane do osiągnięcia niektórych celów redukcji emisji CO2.
Wyjaśnijmy o co chodzi…
Takie strategie offsetowe to nic innego jak przyznanie się do tego, że firmy spodziewają się kontynuować sprzedaż dużych ilości ropy i gazu w nadchodzących dziesięcioleciach.
Międzyrządowy „Zespół ds. Zmian Klimatu” niedawno stwierdził, że liczenie na tego typu środki może nie być ani realne, ani zrównoważone i ostrzegł, że ich zastosowanie na dużą skalę może mieć znaczący wpływ na grunty, energię, wodę lub rolnictwo.
Na przykład sadzenie drzew na niezagospodarowanych i mniej żyznych obszarach mogłoby zaszkodzić ekosystemom i poziomom wód gruntowych.
Prezes Shell, Charles Holliday, powiedział niedawno, że aby firma zmniejszyła emisje zgodnie z celami porozumienia paryskiego, musiałaby ponownie zalesić obszar wielkości Hiszpanii.
Więcej informacji znajduje się w opublikowanym raporcie „Big Oil” w numerze 24 Capital Magazyn …