W latach 1999-2017 obroty jedenastu koncernów (tzw. Big Pharma) – Sanofi, Novartis, AstraZeneca, GlaxoSmithKline, Merck, Eli Lilly, Roche, Abbott, Pfizer, Bristol Myers Squibb i Johnson & Johnson podwoiły się, osiągając rekordową sumę 395 miliardów euro w 2017 r.
Od 1990 r.
- skumulowany obrót „Wielkiej Farmacji” wzrósł o ponad sześć razy,
- ich zyski pięć,
- wypłacone dywidendy aż dwanaście razy.
965 miliardów euro dla akcjonariuszy
W latach 1999-2017 „Big Pharma” uzyskała ponad 1 bilion euro zysków.
Wystarczająco dużo, aby zainwestować masowo i znaleźć lekarstwa na choroby, które szerzą się na całym świecie.
Bezpośrednio redystrybuowali oni 965 miliardów euro swoim udziałowcom w formie dywidend i odkupu akcji, czyli 90,8% zrealizowanych zysków. Jak widać za tą ogólną liczbą kryje się pozornie nieubłagany wzrost dywidend na przestrzeni lat.
W 1999 roku te same firmy redystrybuowały zaledwie 57,4% swoich zysków akcjonariuszom.
W 2018 r. stopa redystrybucji wyniosła 145,9%, a w 2019 r. blisko 151,1%.
Liderami jest koncern Merck (124,7%) i Pfizer (107,7%). Najbardziej umiarkowany Roche przeznaczył jedynie 58% akcjonariuszom w analizowanym okresie.
Producenci leków są obecnie jednymi z największych międzynarodowych koncernów na świecie, obok koncernów informatycznych, naftowych i motoryzacyjnych. Są również najbardziej dochodowymi dla rynków finansowych i prawdopodobnie to jeszcze nie koniec ich dalszych wzrostów.
Leki są sprzedawane po coraz droższych cenach. I nikt nie wyraża sprzeciwu a rządy wielu państw jeszcze dofinansowywaną te firmy na badania i rozwój z pieniędzy publicznych.