Wszystko o funcie brytyjskim

GBP/USD z czysto technicznego punktu widzenia obserwowaliśmy średnioterminowe neutralne zachowanie się pary walutowej przez pięć lat, w coraz bardziej neutralnej,  szerszej perspektywie długoterminowej.

Szeroka formacja klinowa ostatnich 30 lat zacieśniła się odpowiednio [1,4170 – 2,0245]. Chociaż początki tego szeroko zakrojonego klina doświadczyli jedynie członkowie społeczności finansowej z długim stażem, gwałtowny spadek po okresie 2007/2008 doprowadził do historycznego neutralnego momentum długoterminowego.

Analizując perspektywę długookresową, prognozujemy zatem z racji na  nieznaczny test poziomu 1,6470 słabego długoterminowego oporu jaki miał miejsce w styczniu 2014r. czego konsekwencją był dalszy stopniowym spadek pary walutowej w 3Q14 i 4Q14, kolejny test na poziome 1,4230 już w marcu 2015r. Jedynie miesięczne zamknięcie powyżej 1,6380  zdezaktualizowałoby prognozę zakładająca stopniowy spadek do poziomu 1,4230 i doprowadziłoby do słabego ożywienia i wzrostu do poziomu 1,7045, czyli silnego długoterminowego oporu, w ciągu kolejnych sześciu miesięcy 2015.

Czynniki makro ekonomiczne i polityczne

Zapewne wielu inwestorów zadaje sobie pytanie z końcem 2014r. czy istnieją  przesłanki, z punktu analizy  wskaźników ekonomicznych i politycznych, które skłaniają do przekonania, że funt będzie najlepiej radzącą sobie walutą spośród walut G10 tuż po dolarze pod koniec roku 2015? Odpowiedzi jednoznacznej trudno jest mi udzielić. Przyjrzyjmy się bliżej czynnikom przemawiającym za silnym funtem ora tym, które mogą bo dość znacznie osłabić.

Czynniki które decydowały za siłą funta:

na koniec 2014r. wielkość pozycji długich lewarowych funduszy, zmniejszyły się już o połowę według CFTC, a pozycjonowanie funta było najlżejsze spośród wszystkich G10.

Wygląda na to, że Bank Anglii będzie pierwszym z głównych banków, który podniesie stopy procentowe od czasu kryzysu, z kolei spowolnienie w Europie i Chinach sprawi, że rozbieżność w polityce monetarnej będzie bardziej sztywna.

Jest to dość istotna kwestia, ponieważ podnoszenie oraz obniżanie stóp procentowych przez banki centralne ma duży wpływ na siłę, bądź słabość danej waluty. Zrozumienie tej kwestii  jest kluczowe w prognozowaniu w jakim kierunku kurs wymiany będzie podążał.

Jedną z głównych przyczyn siły GBP w 2014r. w stosunku do innych walut G10 upatrywało się w dużych oczekiwaniach co do mających nastąpić podwyżek stóp procentowych w 2014r. w Wielkiej Brytanii. Oczekiwania te, teraz przeniosły się na 2015r. lub nawet 2016r. Pamiętam, że w 2012r. byliśmy dokładnie w takiej samej pozycji – wszyscy oczekiwali, że kolejny rok lub dwa przyniosą podwyżki stóp procentowych. I wtedy właśnie pogłębił się kryzys w strefie euro (warto przypomnieć sobie Grecję będącą wówczas na skraju opuszczenia strefy euro), a kolejnej wiosny UK zaliczyła potrójne dno recesji, wówczas w ciągu zaledwie 6 tygodni funt spadł z 1,24 do 1,14.

Nie wydaje mi się, że teraz doświadczymy tego samego, jednak nadchodzące wybory oraz rosnąca polityczna niepewność, na pewno wystawią funta na ciężką próbę. I chociaż do maja 2015r. jest jeszcze sporo czasu to jednak z punktu widzenia kursów wymiany, taka perspektywa czasowa wcale nie jest długa. Biorąc pod uwagę, że notowania GBP/EUR zmieniały się o jakieś 5-15 centów rocznie na przestrzeni kilku poprzednich lat, układanie planu dla waluty na nowy rok zdaje się być tutaj jak najbardziej uzasadnione.

 obraz przepływów zaczyna wyglądać coraz bardziej obiecująco – UK ma najsilniejsze 3m M&A wpływy spośród G10, a niska rentowność płynąca z europejskich papierów najprawdopodobniej skieruje inwestorów w kierunku tych brytyjskich.

Czynniki które mogą osłabić funta

Największe ryzyko upatruję we wzroście, słabego jeszcze rynku mieszkaniowego. Jednak, Bank Anglii przewiduje spowolnienie w 1Q15 (mogące trwać jeszcze do 2 i 3Q15), co oznacza, że jakikolwiek spadek wskaźników mieszkaniowych spotka się ze reakcją członków  polityki monetarnej.

Następną  niepojącą informacją która napłynęła pod koniec 2014r. z Office for National Statistics (ONS) jest wzrost zadłużenia brytyjskiego rządu w ciągu ostatniego roku co z kolei poddaje w wątpliwość starania rządu UK w dążeniach do osiągnięcia zakładanych targetów zadłużeniowych na 2014/2015r.

Dane ONS pokazują, że zadłużenie netto sektora publicznego UK, z wyłączeniem banków sektora publicznego, od kwietnia do września 2014r. wyniosło £58mld, czyli wzrosło o £5,4mld w porównaniu z tym samym okresem w latach 2013/2014, a miesięczne zadłużenie w sierpniu 2014r. wynosiło już £11,8mld, czyli wzrosło o £1,6mld od września 2012r.

Te upublicznione dane dotyczące zadłużenia brytyjskiego rządu podkreślają, że ożywienie w UK o którym wszechobecnie informowano, wzięło się tylko i wyłącznie z samego impetu.

Także poziom sprzedaży detalicznej jest obecnie najniższy od sześciu lat, a dane dotyczące inflacji są najgorsze od pięciu lat nie mówiąc już o słabym wzroście płac do których odniósł się Howart Archer z IGH Global Insight twierdząc, że bieżące problemy fiskalne rządu w dużej mierze odzwierciedlają fakt, że słabszy niż zakładano wzrost płac ograniczył wpływy z podatku dochodowego. Bardzo często tak ekonomiści jak i analitycy finansowi przypominają rządzącym, że  wiele ludzi w UK ma słabo płatne prace, bądź są samo zatrudnieni a to z kolei nie przekłada się na wzrost ich konsumpcji. W związku z tym, rząd już dzisiaj nie przewiduje jakoby targety fiskalne na lata 2014/2015 zostały osiągnięte.”

Te czynniki maja dla mnie istotne znaczenie i zaryzykuję tu stwierdzeniem  negatywne na przyszłoroczną  wartość funta względem większości najczęściej handlowanych walut na rynku walutowym, w tym USD ( wyjątkiem może być para EUR/GBP jednak początek roku nakreśli inwestorom możliwy rzeczywisty kierunek terndu)

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *